Bardzo długo zwlekałam z założeniem konta na Instagramie dla Milenialnego Hipisa. W mojej głowie wszystko było już gotowe. Cel, teksty i obrazy. Czułam, że chcę to zrobić, bo jest to coś dobrego. Miałam jednak obawy. Bałam się zacząć.
Miałam w sobie nieuzasadniony lęk, który mnie hamował i wpływał na to jak siebie oceniam i patrzę na to, co chcę stworzyć.
Wiedziałam jaki mam cel i czemu to chcę robić. Jednak sama blokowałam się przed wykonaniem tego pierwszego kroku w zupełnie coś nowego i nieznanego. Czułam przez to niespełnienie i niezadowolenie z siebie. Codziennie miałam w głowie tę rzecz jako zadanie do wykonania. Zależało mi. Dużo o tym myślałam. Chciałam. Nie wiedziałam jednak jak się za to zabrać.
Pojawił się wewnętrzny krytyk, którym sobie dowalałam. Postanowiłam dłużej tego w sobie nie pielęgnować, bo nic dobrego mi to nie robiło.
Zaczęłam, więc od zadania sobie kilku pytań.
Czego się boję? Co najgorszego może się stać jeśli to zrobię? A co jeśli ktoś mnie zhejtuje?
Żadna z tych odpowiedzi nie była wystarczającym uzasadnieniem do zaprzestania realizacji swoich planów. Nic się przecież nie stanie jeśli ktoś mnie oceni, wyrazi na mój temat opinię, dobrą czy złą. Nie zniknę, nie ubędzie mnie z tego świata przez to.
Tak naprawdę chodziło o konfrontację z samą sobą, wewnętrznymi przekonaniami i moim Ego.
Sukcesem jest właśnie to, że teraz to czytasz i udało mi się pokonać słabości mojego umysłu. Efekt nie jest tutaj najważniejszy, a sama realizacja, bo dzięki temu wzbogaciłam się życiowo pokonując wewnętrzny opór i przeszkody. Skonfrontowałam się z tysiącem negatywnych i kwestionujących myśli w mojej głowie i wyszłam z niej po prostu robiąc to, na czym mi zależy.
Dzięki temu mogłam zobaczyć, że czasem poprzez umysł kreujemy fałszywy obraz siebie.
A jak jest u Ciebie? O czym myślisz od dłuższego czasu, co chciałbyś/abyś zrobić, masz plan i pomysł i jeszcze tego nie zrealizowałeś/aś? Czym chcesz się podzielić z innymi, ale masz obawy i tego nie robisz?
Życzę Ci cudownego poniedziałku! ❤
Doświadczenie mnie nauczyło już dawno że ludzie boją się zaczynać takie rzeczy bojąc się hejtu, a tymczasem jak zaczynają to głównym problemem jest brak zainteresowania innych. Poniekąd słuszny, gdyż wszyscy mamy swoje życia i za dużo źródeł informacji.